1 results
Lord Jim w oczach fenomenologa: Na przykładzie badań literackich Romana Ingardena
-
- By Łukasz Front
- Edited by Jolanta Dudek, Jagiellonian University, Krakow, Andrzej Juszczyk, Jagiellonian University, Krakow, Joanna Skolik, Uniwersytet Opolski
-
- Book:
- Essays on Joseph Conrad in Memory of Prof. Zdzisław Najder (1930-2021)
- Published by:
- Jagiellonian University Press
- Published online:
- 01 March 2024
- Print publication:
- 25 April 2023, pp 351-366
-
- Chapter
- Export citation
-
Summary
W refleksji literaturoznawczej Romana Ingardena pojawiają się nierzadko – ,,dla uplastycznienia wywodów” – stosowne przykłady zaczerpnięte z literatury pięknej. W obrębie dyskursu odgrywają one ważną rolę argumentacyjną, świadczą ponadto o estetycznej wrażliwości i czytelniczej kompetencji badacza. Fenomenolog nie wahał się przy tym sięgać po pisarzy współczesnych, którzy zdobyli lub dopiero zdobywali popularność i uznanie w Polsce – takich jak Joseph Conrad, który w okresie dwudziestolecia międzywojennego odkrywany był jako ,,autor-rodak” (wedle słynnej formuły Stefana Żeromskiego).
Lektura dzieł Conrada-Korzeniowskiego musiała Ingardenowi przypaść do gustu, i to wcześnie, skoro już w Das literarische Kunstwerk pojawiły się pierwsze wzmianki o twórczości autora Nostromo. Z fenomenologicznego punktu widzenia, mającego na względzie ,,opisową charakterologię poszczególnych literackich dzieł sztuki”, największą wartość w ramach Ingardenowskiej recepcji Conrada posiada jednak książka O poznawaniu dzieła literackiego, w której znalazł się fragment będący wnikliwą analizą zjawiska nakładania się na siebie perspektyw czasowych w Lordzie Jimie.
Warto jednak spojrzeć na szerszy kontekst: fenomeny czasu zajmują w refleksji Ingardena eksponowane miejsce. Temat ten bowiem cierpliwie – i w rozmaitych aspektach – meandruje w różnych pracach filozofa, osiągając nieraz kulminację w tekstach literaturoznawczych. ,,Pionierstwo Ingardena na tym polu jest niezaprzeczone; co Proust, T. Mann, Joyce, u nas Choromański robią w praktyce powieściowej, to Ingarden – szczególna koincydencja kulturalna – robi w filozofii, uruchamia czas” – trafnie zauważył Karol Irzykowski. Weźmy samą tylko książkę O dziele literackim. Snuje tam Ingarden refleksję o ,,czasie przedstawionym i perspektywach czasowych” (paragraf 36), o quasi-czasowym ,,porządku następstwa części dzieła literackiego” (rozdział XI) tudzież o ,,życiu” dzieła literackiego w czasowo rozciągłych konkretyzacjach (rozdział XIII). Za każdym razem jednak w punkcie wyjścia tej refleksji natrafimy na – wynikający z ogólnych prawideł metody fenomenologicznej – krótki opis rozmaitych fenomenów czasu oraz ich aspektów ontologicznych i teoriopoznawczych. Dość wspomnieć o rozróżnieniu między czasem fizykalno-matematycznym (który jest ,,«obiektywnym” czasem świata”) a czasem ,,konkretnym” (,,intersubiektywnym” lub ,,ściśle subiektywnym”). Ten ostatni – nazywany też ,,czasem fenomenalnym” (w obydwu swych odmianach) – ,,jest wypełniony zdarzeniami i procesami, które się w nim rozgrywają”. Dla badacza literatury tego rodzaju konstatacja posiada zasadnicze znaczenie, ponieważ ,,swoisty czas przedstawiony”, w którym zanurzone są przedmioty i procesy przedstawione w dziele literackim, jest czymś ,,analogicznym” do czasu ,,konkretnego”.
Do istotnych właściwości czasu ,,fenomenalnego” – ,,czasu przeżywanego” – należy jego niejednorodność. Zdarzenia i procesy, które się w nim rozgrywają, ,,są uporządkowane wedle dwu zasadniczych wymiarów lub […] kategorii: równoczesności i różnoczesności”.